Elektronika

Telewizor Sony KV 32LS60E ostatnio mi padł.Zaczął sie samoistnie właczac i wyłączac,efektem czego jest zwezenie obrazu ) ( i na ekranie jest 1/4 czerni, 2/4 zwezonego obrazu / i do tego" scisniety w pasie"/ i 1/4 czerni.Obraz mimo znieksztalcenia jest wyrazny.Po 2-3 godzinach zaczyna sam sie wylączac i włączać.Po "ostygnieciu" mozna znów pooglądać 2-3 h.I tak w kółko.Naprawiać go czy wysupłać zaskórniaki na nowy ?Jeśli prostsza naprawa to dam rade.PO diodzie nic nie wyczuje, bo zapala sie w takt załączen i wył. tv.

Sprawdź czy nie ma zimnych lutów na układzie STV9379.
Można też powymieniać kondensatorki w jego aplikacji i sam układ.
Jak to nie pomoże to będzie problem, bo to największy bubel jakiego SONY wypuścił Klasyczna jednorazówka.

Jak wyżej -- wymieniłem układ scalony ,FACHOWO /nie zwarłem scieżek, sprawdzałem dużą lupką/mała lutownica/czyli nie przegrzałem.I powłączeniu czarny ekran ,a dioda mruga 4 razy.Wniosek- po naprawie sie zepsuło. Co dalej radzą fachowcy ?TEN tv przeznaczyłem już na experymenty,ale niskonakładowe.

Ten układ jest w kilku wersjach. Jeśli na końcu jest litera F to nie można go zastępować inną wersją. Różnica jest zasadnicza, z literą F jest zasilany jednym napięciem, a bez litery lub z innymi - dwoma napięciami.
Przyczyną uszkodzenia scalaka są często kondensatory w jego aplikacji, więc warto je od razu wymienić aby nie załatwić nowego.
Nie kupuj tego układu w Poltronicu bo tu są Chińskie podróbki.