Witajcie, Na wstępię chciałabym zaznaczyć ze temat elektroniki...itp mi jako kobiecie jest zupelnie obcy ale... no wlasnie jest ALE.. a mianowicie moj maz jest z wyksztalcenia elektronikiem i po wielu latach wraca do swojej pasji jaka jest wlasnie elektronika:) powyjmowal z szaf stare sprzety, troche pokupowal (jakies odtwarzacze cd, wzmacniacze itp i coz...no siedzi i bawi sie niczym dziecko klockami). Ma różne sprzety lutownice na powietrze.... ma tez taka elwik rt-24ma tez taka "dziadkowa". Miliony oporniczkow, przekaźniczkow itd... ale nie ma ROZLUTOWNICY. Z małego wywiadu wiem juz ze mialaby to byc raczej sama rozlutownica niz cala stacja lutujaco-rozlutowujaca. Wiem ze marzy mu sie taka fajna ale jest droga i z ostatnich rozmow wynika ze na chwile obecna zadowolilby sie taka za 300-500zł... przewertowalam allegro itd znalazlam pare niby polecanych ale... jak draze temat to okazuje sie ze ta sie zapycha,,,,ta glosna.. ta ma slabe ssanie... moze Wy podpowiecie ??? brałam pod uwage ZD-8915, ZD-917, czy moze cos troche innego...XYTRONIC KOLBA ODSYSAJĄCA ROZLUTOWNICA DIA80. Ale moze macie cos innego sprawdzonego i...hm..na poczatek dobrego? pozdrawiam
|