Muszę kupić telewizor. Nie jakiś docelowy i wypas bo ani warunki lokalowe ani finansowe. I mam dylemat czy TX-29PM1P Panasonica czy HDL-26S2030 Sony. Wycieczki po sklepach sugerują plaskacza bo jak się popatrzy na różnice w barwach to pomimo oficjalnych komunikatów, że nie ma jak kolory na CRT, to jakoś w sklepach widać na odwrót. Myślałem, że LCD przynajmniej mniej "prądu żre" ale Soniacz ma pobór 100 W a Panasonic 73 W (wg oficjalnych papierków). Za Panasonikiem przemaiwa ponadto cena. 1 000,00 zł za 29" ekranu i to marki co się zowie to nie jest wysoko. Plaskacz Sony to również marka, w rodzinie plaskaczy wysoka jakość. Cena i owszem dużo wyższa i tu pytanie czy warto zapłacić 180% więcej za modę, czy są inne niż moja próżność powody?
|